Malta. Dzień 5.

8:15

Dom powoli budzi się do życia. Właściwie obudził się około 6, kiedy rodzice hosta wychodzili do pracy, potem znów ucichł, a teraz my zaczynamy kręcić się tu i tam. Dziś mam zamiar zobaczyć Mdinę i Rabat (a tam Dom Rzymski i Katakumby św. Pawła). Więcej wieczorem. 🙂

Czytaj dalej

Malta. Dzień 4.

Jesteśmy u naszego hosta. Całe popołudnie chodziliśmy po zalesionych okolicach Mosty – nieco natury w zurbanizowanym kraju. Jedliśmy już co nieco prostego i miejscowego (tata naszego hosta ma własne gospodarstwo, w kuchni dosłownie wszędzie leżą warzywa i owoce). Obserwowaliśmy też trening karate (sensei był w Polsce na zawodach i ma kilku znajomych Polaków). A zaraz czas na kolejny posiłek. 😀

Czytaj dalej