W tę majówkę po raz pierwszy od grudnia 2019 wybraliśmy się za granicę i, co ciekawe, wróciliśmy do miejsca, które odwiedzaliśmy właśnie jako ostatnie, czyli do Berlina.
Czytaj dalejBerlin na majówkę

W tę majówkę po raz pierwszy od grudnia 2019 wybraliśmy się za granicę i, co ciekawe, wróciliśmy do miejsca, które odwiedzaliśmy właśnie jako ostatnie, czyli do Berlina.
Czytaj dalejNajważniejsze – czy było warto? Naszym zdaniem – jak najbardziej.
Czytaj dalejNowy rok zaczynamy od czegoś, na co czekaliśmy już od kilku lat. Jedziemy w Tatry na kurs zimowy!
Czytaj dalejBieszczady jakie są, każdy wie. Wszyscy widzieliście te piękne zdjęcia jesiennych połonin. Tak, na żywo zapierają dech w piersiach (no, nie tylko widoki, ale setki metrów pod górkę też). Tyle że trzeba jeszcze trafić w tych Biesach na dobrą pogodę. Mnie udało się to dopiero za trzecim razem.
Czytaj dalejKolejny rok, kolejne pasmo. Odkąd mamy dzieci, trochę odpuściliśmy Tatry i nadrabiamy górskie zaległości w Polsce. W tym roku padło na Pieniny.
Czytaj dalejDługi weekend spędziliśmy w prawie najmniejszym województwie w Polsce i choć główną przyczyną wyboru tego kierunku był jeden ze szczytów KGP (najniższy i najbliższy Warszawie), to nie spędziliśmy całego wyjazdu w górach.
Czytaj dalejSpełniło się nasze marzenie sprzed dwóch lat – wróciliśmy w Gorce zimą. Ale tym razem samochodem, z dwójką dzieci i bez plecaków trekkingowych.
Czytaj dalejZ różnych przyczyn pozmienialiśmy nieco nasze górskie plany na ten rok i w końcu, zamiast na tatrzańskie doliny, padło na Beskidy. Góry, które do tej pory ignorowaliśmy ze względu na brak imponujących widoków czy szczytów. Ale nadeszła pora, żeby pozwolić naszemu (prawie) trzylatkowi samodzielnie zdobyć jakieś szczyty, więc wybraliśmy z Korony Gór Polski dwa punkty w Beskidach: Radziejową i Mogielicę.
Czytaj dalejPandemia mocno zmieniła naszą rzeczywistość, a większość planów podróżniczych wzięła w łeb. Tuż po dołączeniu Stefka do naszego zespołu kupiłam bilety do Londynu – tylko po to, żeby miesiąc później je zwrócić…
Czytaj dalejPretekstem do tego wyjazdu była chęć zobaczenia prawdziwego niemieckiego jarmarku bożonarodzeniowego oraz Muzeum Pergamońskiego, ale chociaż nie była to nasza pierwsza wizyta w stolicy Niemiec (czwarta dla mnie, druga dla Marcina), to i tak zobaczyliśmy raz jeszcze wszystkie „top 10” miasta.
Czytaj dalej