Wszyscy zaraz zaczną pytać – „no i jak było”? Nie znoszę tego pytania, nie tylko dlatego że jest tak mało precyzyjne i brzmi, jakby miało jedynie funkcję grzecznościową (zupełnie jak „How are you” na każdym kroku w Wielkiej Brytanii), ale dlatego, że akurat Stany wcale nie są tak dalekie (kulturowo) od Europy. Co nie znaczy, że nie ma różnic, szczególnie dla kogoś, kto jedzie tam pierwszy raz.
Czytaj więceStany Zjednoczone
Nowy Jork. Dzień 0/1

Chyba nikt się nie łudził, że polecę do Stanów i nie zobaczę NY! Mowy nie ma! Choćby na jeden dzień!
Czytaj dalejBoston. Dzień 0/1

W momencie publikacji tego posta na wschodnim wybrzeżu Stanów jest ledwo 4 nad ranem, a ja powinnam jeszcze spać, żeby zniwelować jet lag i wypocząć przed pierwszym dniem warsztatów.
Czytaj dalejPierwszy wyjazd poza Europę

Nadszedł wreszcie czas na to, żeby na chwilę opuścić Stary Kontynent. Ale dlaczego i jak?
Czytaj dalej